Nie ma jak u Reni tak ładnie układających się wzorów mozaikowych na przeróżnych wyrobach dziewiarskich.
Nie ma jak u Reni tak precyzyjnie, dostępnie dla odbiorcy rozpisanych projektów, przedstawiających krok po kroku przebieg całego procesu.
Nie ma jak u Reni tak wspaniałej atmosfery wśród testerek na specjalnie założonej grupie w Whatsappie. Chyba potrafiłam wytłumaczyć, dlaczego bez wahania, jeżeli pozwala mi czas, zgłaszam się do testowania nowych projektów od Renaty Witkowskiej.
W tym roku mój warsztat dziewiarski zdominowany jest przez skarpety. Zobowiązałam się w rok zrobić 52 pary, i mam jeszcze 28 do osiągnięcia celu. Każda para się różni, nie może być dwóch identycznych. Bardzo chciałam zrobić skarpety z mozaiką. W głębi duszy spodziewałam się, że Renata opracuje taki projekt, bo kto , jak nie ona jest mistrzem mozaiki i kto, jak nie ona może stworzyć najdoskonalsze opisy schematów.
Marzenia się zbywają, bo widzę na blogu"Dziergawki'' zaproszenie do testowania skarpet "Mirror Hearts socks". Nie można było nie zareagować na te kuszące serduszka mozaikowe.
Bardzo spodobał się pomysł utworzenia grupy, gdzie mogłyśmy dzielić się spostrzeżeniami, rozstrzygać zaistniałe problemy. Na szczęście testerki okazały się z fenomenalnym poczuciem humoru, bo czasami czytając teksty śmiałam się na głos. I jeszcze muszę przyznać, że taka współpraca bardzo motywowała do roboty. Pamiętam, że pewnej soboty wybraliśmy się na działkę, bo czas naglił do pracy na roli. W telefonie widzę iż niektóre dziewczyny nadsyłają zdjęcia swoich robótek, gdzie są już w trakcie wyrabiania pięty, a ja jeszcze nie ukończyłam części na palce. No i całe szczęście, że zabrałam druty i motki ze sobą. Usiadłam sobie wygodnie w fotelu i na świeżym powietrzu bardzo się dobrze dziergało, tak powstał spory kawał stopy. A grzędy zostały zagospodarowane po kilku dniach później, bo przecież nie miałam wytyczonych konkretnych terminów na wysiewanie nasion, a test miał konkretną datę zakończenia.
Chce jeszcze dodać, że takie już mozaikowe serduszka są u mnie na czapce, a u męża na szaliku, też to były testy.
Wspaniałe pary skarpet wyszły z pod drutów dziewczyn, można je obejrzeć na blogu u Reni tu, albo na Ravelry Chcę dodać, że w opisie są uwzględnione przeróżne właściwości stopy i każdy może dobrać sobie schemat według indywidualnych wymiarów stopy, kostki, podbicia... Także można indywidualnie skomponować fason poprzez dobieranie serduszek i korygując długość cholewki, i miksując dowolnie kolory. Taki już ten projekt jest, zajrzyjcie zanim działa zniżka.
A teraz fotosesja :
Kilka obrazków z ogrodu, który trochę ucierpiał na rzecz skarpet.
Wszystkim tu zaglądającym życzę ciekawych projektów na lato.
Piękne, piękne skarpetki, a ogród nie wygląda na bardzo poszkodowanego na urodzie. Ja nie mam cierpliwości ani do roślin ani do skarpetek, no ale jakieś doniczkowe w domu trwają i co jakiś czas jakieś skarpetki wymęczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie z upalnego Zgierza ❤️
Moja para jest z tych skromniejszych, dziewczyny potrafiły udziergać istne cuda, godne wystawy. Mogę Cię uspokoić, że też potrafię większość domowych doniczkowych kwiatów "ukatrupić", najwyżej kilka lat u mnie mogą przetrwać, taką już mam ciężką do nich rękę. Udanego urlopowania życzę.
UsuńJakos nie mogę zobaczyć , ze gdzie ucierpiał? Ogród wyglada rewelacyjnie , podobnie jak skarpetki. Wypielęgnowany zadbany i znalazłaś te czas na testowanie 🤭😁 pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńHonorata
UsuńAniu, mamy takie zakątki na działce, gdzie chce się rozwiesić taśmę z napisami "stop", ale nie zawracam sobie tym głowy, bo to przecież ani muzeum, ani pokazowy ogród botaniczny. Twoje skarpetki są w swoim rodzaju wyjątkowe i bardzo mi się podobały. Cieszy mnie fakt, że nauczyłam się dużo nowego przy tym projekcie, ale muszę przyznać, że jeszcze w życiu tyle razy nie prułam przy jednej robótce. Dobrych dni Ci życzę, baw się dobrze na weselu syna.
UsuńBardzo gustowne skarpetki Ci wyszły. A że jeszcze będą z motywem do kompletu - tym bardziej radość! Nie brałam udziału w tym teście, ale co napisałaś o testowaniu i projektach Reni - mogę podpisać się rękami, a nawet stopami (skoro przy skarpetkach jesteśmy ;) Ogród zapowiada piękne plony!
OdpowiedzUsuńDziękuję za pochwałę, sama też jestem zadowolona z wyniku. Co do Reni projektów, to kto raz spróbował z nią testów, to już potem jej ufaja całkowicie. Życzę udanych prac i oczywiście odpoczynku też.
UsuńPiękne to połączenie błękitu i beżu, bardzo podobają mi się Twoje skarpetki. O tym, że projekt jest świetny sama się mogłam przekonać, jak zawsze u Reni pracowało się bardzo miło, profesjonalnie, więc efekt gwarantowany:-)
OdpowiedzUsuńTylko jakoś nie dostrzegam, żeby ten ogród ucierpiał:-) U mnie po raz pierwszy w tym roku pojawił się żeniszek, ten błękitny kwiatuszek. Pozdrawiam serdecznie:-)
Zgadzam się, że była to wspaniała przygoda , która nauczyła mnie cierpliwości przy pruciu, ale warto było. Ogród ma bardzo pokrzywdzone zakątki, do których nie dochodzą ręce, a jeszcze ten upał zmniejszał naszą motywację do pracy. Ale najważniejsze prace oczywiście wykonujemy. Nasz wiek nie pozwala ogród całkowicie zaniedbac, no i sumienie też. Przepraszam za błędy, moja klawiatura nie chce niektóre znaki przy literach pisac, np "c" nie daje z kreską. Życzę wspaniałych letnich przygód.
OdpowiedzUsuńHonoratko, Twój mąż jest Litwinem czy Polakiem?
UsuńRenia
Skarpety z mozaikowymi serduszkami są świetne, a ogród nie wygląda, jakby cierpiał. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń