Dlaczego z początkiem jesieni odczuwam brak czasu na wszystko? Mam taką wersję zaistniałej sytuacji, że widocznie doba kurczy sie z powodu ochłodzenia. I zaczyna się odkładanie niektórych prac na potem. Oczywiście cierpi na tym zazwyczaj zajęcie, które sprawia najwięcej satysfakcji. Co raz mniej wolnego czasu zostaje na czytanie. Jeżeli latem dobrze czytało się do drugiej w nocy, to teraz po dniu pracy, kiedy planuje sobie nocne czytanie, kończy się to tym ,że książka zabrana do łóżka wypada mi z rąk. Dla dzisiejszego spotkania u Maknety chcę napisac kilka słów o ostanio przeczytanej książce Murakamiego "Norweski las". Nazwałabym tą książkę filozoficzną o poszukiwaniu sensu życia. Dwudziestoletni student rozrywa się między dwiema dziewczynami. Jedna pociaga go jako kobieta, inna potrzebuje jego opieki, bo jest duchowo chora. Autor bardzo trafnie pokazuje życie samotnych i załamanych. Książki Murakamiego sa trudne do czytania, ale po przeczytaniu chociaż jednej, chce sie po jakimś czasie znowu do jego twórczości powracać. Zaczęłam czytać książkę Isabeli Aljende"Niezgłębiony zamysł". Uwielbiam jej książki, i mam nadzieję, że tą przeczytam szybko.
Cała Polska dzierga piórkowe sweterki. A Litwa, to co - gorsza? Więc w sobotę tak zaplanowałam zakupy, aby zahaczyć o pasmanterię. No i mam zamiar do poniedziałku skończyć sweterek, bo córka wskoczy do domu na kilka dni, a tak zaplanowałam, że wyjedzie w "piórkowym".
Pani w pasmanterii twierdziła, że wystarczą na to cztery moteczki "Kid-Silk" dropsowego. Wybrałam kolor szarofioletowy, ale było tego tylko trzy moteczki. Więc sytuację ratuje czwarty moteczek w kolorze "brudnego " różu. Z tej włóczki dotąd dziergałam tylko chusty i jestem ciekawa, jak będzie wyglądał sweterek.