Translate

piątek, 18 marca 2022

Zaległości czas pokazać




  Dzisiaj pokażę prace wykonane w tym sezonie zimowym, bo nadciągająca wiosna astronomiczna może pokorygować  moje plany dziewiarskie i znowu te wyroby zostaną usunięte na bok. Więc przedstawię swoje "plony" w takiej kolejności, w jakiej powstawały.

     

  Panda "wyszła " z pod szydełka, bo dawno już ten pomysł nosiłam w głowie, a olimpiada zimowa przyśpieszyła ten proces. Długo szukałam odpowiedniego schematu, bo chciałam, aby była to maskotka "kradnąca" serca. W końcu postanowiłam skorzystać z porad Kristiny Knits ( filmik) , gdzie autorka szczegółowo uczy dziergania uniwersalnego  ciałka zwierzaków, a potem dopiero poprzez różne pyszczki, uszka, ogonki formować charakter maskotki.  Tak już wcześniej według schematu  tej autorki powstały piesek i koala.


       Ani Polsce, ani Litwie tegoroczna zimowa olimpiada nie przysporzyła radości, to niech przynajmniej jej maskotka łagodzi wspomnienia o tych sportowych porażkach naszych krajów.


          Miałam w pudłach cztery zielone motki Kid Silk z Dropsa. Już robiłam z tej włóczki dwa szale, czerwony i bławatkowy, więc ten też powstawał bardzo szybko, bo przerabiałąm tylko prawe oczka na prawej stronie i lewe na lewej, więc dało się  przy robótce oglądać filmy. Powstał taki leciutki , mięciutki szal, ale nie udało  się  tego koloru ładnego "zielonego jabłuszka" przekazać na zdjęciach. Ani na dworze, ani w domu, kolor rzeczywisty nie załapał się.




   No i ostatnia zimowa robótka, to królik.  Kiedyś już robiłam według tego schematu Orlicy Craft króliczkę w sukience, teraz powstał królik w ogrodniczkach.



  





     Przygody z książką są u mnie zawsze aktualne. Książki, o których dzisiaj będzie mowa, wywarły na mnie tak wielkie wrażenia, iż chcę polecić je innym czytelnikom, o podobnych, jak moje, gustach czytelniczych. 

Yuoko Ogawa "Podziemie pamięci". Wielu czytelników wzruszyła jej książka "Ukochane równanie profesora." W tej zaś książce znowu spotkamy przyjaźń i bezinteresowną pomoc. Akcja powieści toczy się na wyspie, gdzie stopniowo znikają różne przedmioty, czynności, a nawet części ciała. Służby porządkowe dbają, aby znikające rzeczy nie pozostały ni u kogo w domu, ani w czyjejś pamięci. Los połączył głównych bohaterów powieści: samotną pisarkę, starego robotnika niepływającego już promu i redaktora książek. Zapewne nie jest to książka, która przypadnie do gustu wszystkim czytelnikom, ale jest z tych, które na długo zostają w pamięci. 

Paweł Radziszewski "Pomiędzy"Powieść, która od pierwszych stronic porywa czytelnika, wkręca go razem z bohaterami w wir niewiarygodnych wydarzeń. Po przeczytaniu książki od razu naprosiły mi się porównania do twórczości Małeckiego i Joanny Bator. Chociaż wydarzenia zmieniają się, jak obrazki w kalejdoskopie, to czytelnik dzięki udanej narracji nie traci wątku i mimo groteskowych sytuacji pozostaje w świecie bohaterów, współczuje im i wierzy.

 Camila Lackberg - czytam czwartą już książkę z serii "Saga o Fjallbace". Przeczytałam już "Książniczkę z lodu" "Kaznodzieję", Kamieniarza". Teraz jestem w trakcie czytania "Ofiary losu". Ciekawe historie, często połączone wydarzenia z głębokiej przeszłości rządzą losami teraźniejszych bohaterów. Mnie takie kryminały odpowiadają. W każdym z tomów sympatyczny policjant Patrik Hedström angażuje się w rozwikłanie kolejnego przestępstwa. Stopniowo poznajemy mieszkańców małego szwedzkiego miasteczka, ich tradycje i  obyczaje. 

      Wychodząc na spacer zawsze widzę gmach swojej byłej pracy, czyli szkoły, w której wykładałam, bo jest w kilkudziesięciu metrach od mojego bloku. Dzisiaj rozczuliłam się do łez, gdy ujrzałam taki obrazek:  uczniowie (chłopcy) stojąc gęsiego podają z rąk do rąk paczki przeznaczone na pomoc humanitarną dla Ukrainy i układają je w ogromnej ciężarówce. Do szkoły z pobliskich placówek pedagogicznych znoszono potrzebne rzeczy, pakowano je, a dzisiaj ładowano nimi  ogromnego TIRA , który wyruszy na Ukrainę. 


  Na dzisiaj tyle. Wszystkim tu zaglądającym życzę wiosennego ciepła, zdrowia i sił.

5 komentarzy:

  1. Piękna pasje w sobie odkryłaś Honorato. Twoje pluszaki są słodkie 😍
    Pamiętam te pierwsze dla Twojej klasy maturalnej🙂
    Zapisuję dwa pierwsze tytuły, czuje że znajdę w nich moc:) Lacberg mam za sobą. Był to przyjemnie spędzony czas przy kolejnych częściach.
    Ostatnie zdjęcie otwiera serce. Siła w młodych. Jestem z nich dumna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie,to te książki,które długo jeszcze długo będą w mojej głowie, dlatego tez polecam innym. Masz rację, chociaż na młodych często narzekamy,jednak większość z nich w odpowiednich momentach nie zawodzi.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. I oby ten tir bezpiecznie dojechał do celu i wrócił, a zawartość trafiła do tych, do których trafić powinna.

    Maskotki przeurocze, a zieleń szalika aż tchnie świeżością. Dwa pierwsze tyuły chciałam dodać do półki w Legimi, ale dziś Legimi się "konserwuje". Pozdrawiam wiosennie i promiennie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że pomoc trafi według przeznaczenia. mnie tez czasami Legimi "odpoczywa", ale właśnie te książki posiada. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeuro maskotki, co jedna to ładniejsza 🙂

    OdpowiedzUsuń