U mnie powtórka z narzutki, bo tak jak i myślałam, córka poprosiła o podobną tylko w innym kolorze. Jak i poprzednią dziergam w dwie niteczki, z włoskiej Angory 2" ( 50%- moher, 30%-akryl, 20%-wełna; 750m) i z cieniutkiej litewskiej wełenki "Haapsalu" (100%- wełna; 1400m). Zaczynam znowu od zwykłego prostokąta.
A teraz zanurzmy się w świat książki.
Przeczytałam powieść detektywistyczną Roberta Galbraitha "Wołanie kukułki". Pod pseudonimem kryje się autorka "Harry Pottera" J.K. Rowling. Bardzo chciałam przeczytać ten kryminał, bo od tak znanej autorki spodziewałam się " czegoś!". Spodziewać się, to ja miałam prawo, ale niestety spotkało mnie wielkie rozczarowanie. Bardzo słaby utwór, niepociągający styl, nieciekawa fabuła. Morderstwo w świecie mody. Postać detektywa - nieudacznika, jakby podpatrzona u innych autorów. Wrażenie takie, ze pisała początkująca " autoreczka" swoją pierwszą książkę. Widocznie dlatego wydano książkę pod pseudonimem.
Byłam rozczarowana, ale też i zdziwiona, bo bardzo mile wspominam tejże autorki ksiażkę" Trafny wybór". W ciekawy sposób pokazany przekrój poprzeczny małego miasteczka, gdzie po pewnym wypadku, na światło dzienne są wystawiane tajemnice wielu rodzin. Autorka potrafiła przedstawić czytelnikom świat bohaterów z umiarkowaną ilościa humoru, z ciepłem. Książka zmusza czytającego do głębokiego przeżywania sytuacji razem z bohaterami. Śmiało polecam powieść szerokiemu gronu czytelników(a szczególnie rodzicom, nauczycielom i wychowacom).
Wczoraj zaczęłam czytać książkę nieznanego dotąd mi autora: Michela Bussi. W polskiej wersji tytuł brzmi:" Samolot bez niej"( w litewskiej wersji jest: "Cudze dziecko").
Serdeczne pozdrowienia z Wilna dla wszystkich czytających i piszących, dziergających i "uprawiających".
Honorata
Już szarą narzutką się zachwycałam, a teraz w tych rudościach to dopiero będzie co oglądać:) Co do "Wołania kukułki" to miałam podobne wrażenia i po kolejne części już nie sięgnęłam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Honoratko... pytałaś czego uczę... jestem polonistką w szkole podstawowej:) klasy IV-VI
UsuńA więc moja opinia o książce nie jest wyjątkiem.
OdpowiedzUsuńA czy narzutkowa włóczka gryzie? Lubię kryminały, ale w takim razie ten sobie odpuszcze....
OdpowiedzUsuńNie gryzie, i taką właśnie dobieram. A co do kryminałów,to uwielbiam skandynawskich autorów, naprawdę umieją pisac.
UsuńMoże nie ma co walczyć z naturą?
OdpowiedzUsuńA sweterek zapowiada się bardzo ciekawie.
Odnośnie dziaki? Tak też i postępujemy, robimy niezbędne czynności; koszenie, plewienie, grila...
OdpowiedzUsuńDziałka jest na razie w sferze marzeń :)
OdpowiedzUsuńZa to na balkonie udało mi się wyhodować przepyszny groszek :) Szkoda tylko, że jakoś go tak mało :)
Też lubię czwartki u Magdy, jest tylko jeden minus.
Lista książek do przeczytania z każdym tygodniem się powiększa :)
Pozdrawiam serdecznie
Również planuję, że latem sobie nadrobię w czytaniu i moja lista nieprzeczytanych się skróci.
OdpowiedzUsuńTeż czytałam "Wołanie kukułki"- mam podobne wrażenia.
OdpowiedzUsuńhttp://anka480.bloog.pl/id,354951449,title,A-9,index.html
"Trafny wybór " przede mną więc ciekawa jestem czy będzie tak jak u Ciebie.
I jam ciekawa czy nadajemy na podobnych falach, skoro w opinii o ksiażkach zgadzamy się.
OdpowiedzUsuńA może by tak ten skrawek ziemi w działkę rekreacyjną zmienić? Tylko iglaki dookoła i trawa - co prawda trzeba ją kosić, ale lepsze to niż przekopywanie grządek, pielenie itp. atrakcje.
OdpowiedzUsuńTak już prawie i jest, ale koszenia mamy niemało. Ale my uważamy , że działka ma służyć nam, a nie my działce. Kiedy mamy nastrój i czas, to pracujemy, kiedy coś nie gra-odpuszczamy sobie i leniuchujemy z książką w ręku.
OdpowiedzUsuń