Translate

niedziela, 9 lutego 2020

Dokształcanie się




      Zazwyczaj początek roku jest odpowiednią okazją do wcielania w życie nowych postanowień, które niosą w sobie nadzieję, że staniemy się lepsi, doskonalsi i poprawi się nasz byt . Z praktyki wiem, że nie muszę marzyć o dietach, o sporcie, czy nauce języków obcych, bo to już było i w postanowieniach nie wytrwałam. Więc w tym roku żadnych nierealnych planów na liście postanowień nie będzie, a tylko bardzo szerokie pojęcie "nauczenia się czegoś nowego" pozbawi mnie wyrzutów sumienia, iż marnuję czas na próżno. Uczyć się, dokształcać i doskonalić  można codziennie i to w różnych dziedzinach. Na przykład w tym roku mam zamiar posiąść naukę robienia wykwintnego deseru "_Beza Pavlova".
       Ponieważ prawie każdego dnia można mnie zastać z robótką w ręku, więc najczęściej mam okazję dokształacać się w poznawaniu nowych, dotychczas nieznanych mi technik dziewiarskich. W styczniu na pierwszy ogień poszły lekcje z dziergania w technice "entrelac". W końcu listopada zakupiłam z okazji promocji trzy moteczki Delight Drops nr 13, przeznaczone konkretnie na chustę entrelacową. Początek przygody był mało obiecujący, bo mimo bardzo dostępnie rozpisanego kursikiku, do tej techniki pierwszą miłością nie zapałałam. Przy robótce chusta miała nieestetyczny wygląd, bo te kwadraty były pokurczone i zniekształcone. Kilka razy też doszło do prucia, bo nie w odpowiednim boku kwadratu dobierałam oczka. Ale bardzo ucieszył mnie fakt, iż na chustę zużyłam tylko te trzy moteczki, i tego akurat starczyło na 66kwadratów i 12 wykończeniowych trójkątów. Wię po zblokowaniu miałam chustę o wymiarach 170cm od rogu do rogu, i 75cm w najszerszej części. Zużyłam  równo 150g włóczki, więc chusta  jest lekka i milutka w dotyku. Ciągle byłam myśli, że przy okazji, jak się znajdzie ktoś chętny, to oddam lekką ręką. Tak myślałam, zanim nie spojrzałam na nią w słoneczną pogodę na dworze, wtedy zrozumiałam, że będzie jednak moją. Szczególnie dobrze się zgrała z czarnym paltem.



                                                               




  Teraz cieszę się, że chustę mam, że umiem "entrelacować" i że pozbyłam się trzech motków włóczki.




    Bardzo dawno nie obcowałam z maszyną do szycia. Nie przepadam za takim spędzaniem czasu, i zabieram się do szycia tylko przy jakichś przeróbkach, albo kiedy muszę uszyć coś nieskomplikowanego. Jednym słowem -  szycie, to nie moje hobby. Ale musiałam uszyć pościel z satyny, która tak mi się spodobała w sklepie, że nie mogłam jej nie kupić. Więc w piątek sumiennie mierzyłam, cięłam i zszywałam, aż powstał taki komplet z prześcieradła, poszewki na kołdrę i na poduszkę.





          Bardzo często sięgam po literaturę skandynawską, bo lubię jej surowość, twarde chraktery bohaterów, specyficzne krajobrazy. Cieszyłam się na początku powieści Anny Sward "Vera", że mam książkę, która mnie zachwyci podobnie  jak książki Wassmoo. Bardzo intrygujący i dużo obiecujący początek  przenosi czytelnika do rozdziałów, w których stopniowo zachwyt powieścią ugasa. Doczytałam, powracam myslami do dziejów bohaterki, ale czuję jakiś niedosyt i czegoś mi w niej nie dodano.Takie są moje relacje, co do tej powieści.



          Dzisiaj mamy słoneczny ładny dzień, nawet prawie zimowy, bo z rana doszło do czyszczenia szyb w samochodzie. Życzę wszystkim  słońca, dobrego nastroju na niedzielę i najbliższy tydzień.

15 komentarzy:

  1. Entrelac zdecydowanie nabiera uroku po blokowaniu i widać to w tej chuście. Niech się dobrze nosi! Zazdroszczę umiejętności szycia i wciąż sobie obiecuję, że też się tego nauczę. Na razie jednak wygrywają druty, ale jak nabiorę serca do szycia, to może uszyję podobną pościel.
    A skoro chcesz poznawać nowe techniki to mam pytanie czy dziergałaś już czapkę od góry?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, Reniu, nie dziergałam tak i chciałabym się nauczyć. Czy jest to mowa o tej ostatniej Twojej propozycji? Bo ja zrozumiałam, że to jest jako przedłużenie współpracy z tymi, kto dziergał "strzałkę". Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pavlowa, gdyby co to podpowiem co i jak. Cała rodzina czeka i uwielbia ten deser, szczególnie latem gdy mamy pełny wachlarz świeżych owoców.
    Entrelak mimo swojej nie atrakcyjności w pracy zdobywa wielkie uznanie po blokowaniu. Wyszedł super 🤗

    OdpowiedzUsuń
  4. Już mi ślinka cieknie. Jak tylko dojrzeję do czynu, to koniecznie się skontaktuję. Dzięki za ofertę pomocy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chusta ma piękne energetyczne kolory, zdecydowanie zostaw sobie i nikomu nie oddawaj :) Z szyciem mam podobnie - to nie moja bajka. Wyciągam maszynę tylko wtedy kiedy muszę. ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak się rozumiemy, co do maszyny. Po prostu czasami jest konieczna jakaś przeróbka czy jeden szew, ale to mnie nie pociaga. Chusta zostaje ze mną. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Entrelacowe chusty bardzo mi się podobają - gdyby tylko szydełko mnie lubiło... A nawet gdyby mnie lubiło, to nie lubiłyby go moje oczy, więc sprawa zamknięta. Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich wyczynów na maszynie do szycia - toż to wielkie kawały materiału - ale efekt końcowy wart włożonej pracy. Pavlova - mniam :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochanie,tu działają druty, nie szydełko.Ale przecież robisz na ramce, a to jest bardziej skomplikowane niż dzierganie na drutach.I nigdy nie potrafię wyhaftować takie cudne karteczki, jakie oglądam na Twoim poście. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kwadraty uzależniają! Wiem, bo zrobiłam ich już kilka i cały czas następne już ustawiają się w kolejce. Być może spowodowane jest to ciekawością jak rozłożą się kolory:)
    Jak widać układ kolorów w tym zestawie jest ciekawy a chusta jest przepiękna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję . Też myślę nad tym ,jak by to znowu ta przygodę z entrelaciem powtórzyć. Pozdrawiam

      Usuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny entrelac! Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzięki, zawsze Twoje uwagi zachęcają do pracy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Strange "water hack" burns 2 lbs overnight

    Well over 160,000 men and women are utilizing a simple and secret "water hack" to drop 1-2lbs each and every night in their sleep.

    It's very simple and works with everybody.

    Here's how to do it yourself:

    1) Go grab a drinking glass and fill it up with water half full

    2) And now use this amazing HACK

    you'll become 1-2lbs lighter when you wake up!

    OdpowiedzUsuń
  14. Entrelaca nigdy jeszcze nie próbowałam, Twój ładnie się prezentuje w tych jesiennych kolorach.

    OdpowiedzUsuń